-
-
Notifications
You must be signed in to change notification settings - Fork 0
/
Copy pathcryne.txt
executable file
·45 lines (39 loc) · 2.99 KB
/
cryne.txt
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
Z biegiem lat, wśród Akladyjczyków coraz rzadziej się zdarzało, by nowym
przywódcą klanu stał się ktoś, kto nie jest synem poprzedniego przywódcy.
Cryne jest jednym z wyjątków. Pochodzi z rodu szlachetnego, jednakże
urodzenie przeznaczałoby go raczej na jednego z klanowych wodzów wojennych.
Męstwem, sprawnością we władaniu mieczem i bezwględnością wyrąbał sobie
jednak drogę na sam szczyt.
Jeszcze z czasów jego młodości, przeznaczona mu była jako żona Lorin -- później
jednak klan Gallorae zdecydował się zerwać umowę z Cryne'ami, oferując
Lorin ówczesnemu królowi, ojcowi Gawena Hagarthena. Cryne nigdy nie dał po sobie
poznać, by go to obeszło. Służył królowi obojętnie, wykonując jego rozkazy
gorliwie i bez okazywania jakiejkolwiek wrogości.
Od samego początku Cryne był niechętny nowym zwyczajom, które zaczynały gościć
wśród Akladyjczyków pod wpływem ich wyżej cywilizowanych poddanych. Cryne
sypiał na skórach rzucanych na podłogę, nie na łożu; chętniej oglądał
miecze i zbroje pariasów, niż sztuczki ich kuglarzy i popisy ich tancerek.
Ożenił się późno, jak na Akladyjczyków, mając 30 lat -- jego żoną była zaś
kobieta z akladyjskiego gminu, nie wyróżniająca się ani pochodzeniem, ani urodą.
Długo nie mógł doczekać się potomka -- jak wiele innych Akladyjskich kobiet,
zdawało się, że jego żona została obłożona tajemniczą klątwą bezpłodności.
Wreszcie żona urodziła mu syna, sama jednak zapadła na gorączkę. Raz jeden w
życiu Cryne wysłał po medyka pariasów, raz jeden zrezygnował z pogardy wobec
ich kultury -- na próżno jednak. Jego żona zmarła. Medyk, rzecz jasna, podążył
wkrótce za nią. Cryne kazał odrąbać mu jego własną głowę i przyszyć głowę świni.
Od tego czasu Cryne nienawidził pariasów, i wszystkiego, co pariasi symbolizowali.
Nienawidził tych, którzy się z pariasami przyjaźnili, tych, którzy brali ich
kobiety -- a najbardziej zaś tych, którzy z tych związków byli potem zrodzeni.
Cryne nie wziął następnej żony -- rzecz również niezwykła wśród Akladyjczyków.
Nie brał udziału w ucztach i polowaniach, unikał wezwań na królewski dwór.
Zamiast tego poświęcił się wojnie, wojnie i jeszcze raz wojnie. Walczył
z rebeliantami, dopuszczając się przy tym czynów tak okrutnych, które nawet
Akladyjczycy -- wszak już ogładzeni trwającym od trzech pokoleń życiem w Wesnoth -
wspominali z zgrozą. Gdy brakło rebeliantów, wyprawiał się na pogranicze, by tam
rabować i palić pariasów żyjących z dala od króla. To wtedy nawiązał kontakty
z bandytami, często korzystając z ich usług do załatwiania spraw, które
stałyby się mu plamą na honorze, gdyby popełnił je osobiście.
W chwili rozpoczęcia ANO Bor Cryne ma około 40-45 lat. Oczy jasne (mogą być
żółtawe, jak u orków z Wesnoth), może dałoby się je zrobić bardzo jasne,
gorejące. Uroda wybitnie męska. To jest przede wszystkim wojownik, który
wszystko zawdzięcza sobie.